Zeszło mi się z tym naszyjnikiem. I od początku mi z nim nie wychodziło. Nawet prułam dwa razy, ale i tak mi się nie podoba. Trzeci raz pruć mi się nie chciało, więc jest jaki jest. W założeniu miał wyglądać inaczej. Napsuł mi strasznie dużo krwi. Jakoś tak. Nie wiem dlaczego. Może za bardzo się starałam by był idealny. A może dnia nie miałam? Ale żeby tak dzień po dniu nie mieć dnia? Nieważne. Sami oceńcie.
a co ty od niego chcesz?!? bardzo ładny jest. kolory świetnie dobrane. mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńBeautiful works!
OdpowiedzUsuńSo elegant and gorgeous!
Espectacular, me encanta!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi koralikami na górze! Jak pozwolisz to może w innych pracach coś podobnego wymodzę?Dzięki za odwiedziny i zapraszam;)
OdpowiedzUsuńJasne, czemu nie. Wszystko powinno być inspiracją. Pozdrawiam
Usuń