Teraz mam nowe materiały. Kupiłam wełnę czesankową do filcowania. No i od wczoraj filcuję. Zamiast sprzątać na święta ;) Ale muszę przyznać, że spodobało mi się. I wychodzi super. Zrobiłam dwa aniołki. Pierwszy jest trochę mało udanym prototypem. Za duży i nie dopracowany. Ale drugi, ten w różowej kiecce, już wygląda lepiej. To jakie będą następne? :)
ładne te aniołki. Ja z czesanki robie korale:)
OdpowiedzUsuńPrzecudne "niefilcowane" aniołki - każdy!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają takie puszyste aniołki!!!
OdpowiedzUsuń